Tak to już jest, że tuż im bliżej wiosny, tym gorzej się czujemy. Wszyscy kichają, kaszlą, narzekają, że nic im się nie chce, samopoczucie do kitu i energii brak. Co ja na to? Staram się nie poddawać temu schematowi, choć przyznaję, nie jest łatwo. Specjalnie dla Was pyszne, proste, błyskawiczne w przygotowaniu batony energetyczne, które dostarczają pozytywnego kopa i mnóstwo zdrowych składników do naszego spragnionego już wiosny organizmu. Doskonałe do szkoły, jako zdrowa przekąska dla dzieciaków, dla biegaczy (kto wciąż biega?) lub po każdym innym sportowym wysiłku. Bez chemii, ukrytych kalorii i cukru. Pyszna sprawa 🙂
Jak przygotować?
Zaczynamy od tahiny, którą robi się bardzo prosto. Nasiona sezamu podgrzać na suchej patelni, aż zaczną przyjemnie pachnieć. Trzeba przy tym uważać, żeby się nie przypaliły, bo będą gorzkie i w ogóle do niczego. Przesypać je do blendera i włączyć urządzenie. Blendować metodą pulsacyjną, co jakiś czas zgarniając sezam ze ścianek. Na koniec dodać 1 łyżeczkę oleju i blendować jeszcze chwilę razem, dopóki składniki się nie połączą. Powinna powstać gładka, lśniąca sezamowa pasta. Najtrudniejsze za nami. Teraz wystarczy rozgnieść banany widelcem, dodać tahinę, płatki, miód, proszek do pieczenia, żurawinę, pistacje i migdały. Całość wymieszać i odstawić na 15 minut, żeby płatki zmiękły. Masę przełożyć na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, uformować prostokąt grubości 1 1/2 cm i wstawić do piekarnika nagrzanego do 190 st.C na 20 minut. Wyjąć z piekarnika, wyłożyć na kratkę do ostygnięcia, a następnie pokroić. Smacznego 🙂
Autor: Beata Lipov, Lawendowy Dom